W weekend przejechałem 30 (sobota) +37km (ndz) w ciężkim terenie Puszczy Zielonki (roztopy połączone z rozoraną zmrożoną ziemią) przygotowując trasę maratonu w Czerwonaku. Noga nie bolała, wszystko oprócz tyłka;) dało radę po 3miesiącach przerwy od prawdziwego jeżdżenia(na trenażerze byłem może w ciągu tego czasu 3 razy). Sztywny widelec w zimówce i łapy trochę czuć, ale mniej niż w zeszłym roku, latanie o kulach w styczniu chyba mi pomogło:D
Dziś zrobiłem marszobieg, dziwnie tak robić bazę w marcu gdy wszyscy dookoła już zakwaszają..
Plan na marzec: nabić trochę kilometrów na spokojnie. Treningi specjalistyczne będę realizował w kwietniu.
Do Gekona, potem wokół Swarzędzkiego, potem nad Kowalskie i singiel. Zaliczyłem dziś porządne OTB, znów prawe kolano o beton... Zobaczymy co z tego będzie.
Na uczelnie i powrót 23km, potem trening na Morasku. Krótko, wieczór się robi szybko, zimno no i ochota na trening spada. Parę sprintów na asfalcie do tego parę podjazdów pod Górę Moraską.
Amortyzator nadaje się do serwisu, chyba znów uszczelka pękła, olej w komorze negatywnej.. Zmiana łańcucha > II
Najpierw z Mateuszem do Biedruska nadwarciańskim, potem samemu do Śnieżycowego Jaru, Starczanowo, Uchorowo i tam kręciłem się po lasach. Powrót znów nawdawrciańskim, przez podjazd w Radojewie po bruku, na kokoryczowym zjechałem trudny zjazd z samej góry, z ruin.
Dojazd asfaltami. Otem 1 kółko rekonesans, na początku pętli straszny syf, leśnicy urzędują i leżą drzewa. Potem 3 pętle szybko. Około 8m30s okrążenie. Powrót rozjazdowo
Zmiana łańcucha Najpierw na Morasku parę podjazdów, potem sprint po mieście do rowerownia.com po oponę Saguaro TNT. Powrót przez cytadelę. Tak wkręciło mi się coś w przerzutkę i zmieliłem ją razem z hakiem w szprychach. Dupa! XTR 972 Shadow GS czeka na nowy wózek... Chyba się nie doczeka, bo ceny są straszne. Tym sposobem na koniec sezonu muszę założyć XT SHadow ale z długim wózkiem, a łańcuch jest przecież skrócony pod krótki wózek.