Powerade Istebna Giga

Sobota, 24 września 2011 · Komentarze(5)
Finał Powerade Suzuki MTBmarathon Istebna
Całą trasę jechałem z Wojtkiem. Duże tempo od startu, praktycznie przez godzinę każdy podjazd na maksa. Ochodzita na wysokiej kadencji, nie zrobiła takiego wrażenia jak rok temu, wtedy umierałem. Ogólnie trasa w Istebnej ciężka fizycznie, bo dużo stromych podjazdów które na 2 tarczach z przodu dają w kość. Nie lubię jednak tej trasy, za dużo asfaltów i cywilizacji.
Na około 50km doszedł nas Borycki i tak już we 3 jechaliśmy do końca. Momentami odstawałem na podjeździe na pętli giga, zjazdy szły dobrze. Ten po korzeniach przed metą zjechałem dwukrotnie bez podparcia.
Na 500m przed metą złamałem sztycę KCNC, jakoś podbiło mi koło, ja dobiłem tyłkiem i klops. Schowałem ją pod pazuchę i do mety.
Pierwszy zjazd:

Sztyca z siodełkiem pod pazuchą:


10 open, 4 M2

Generalka 2011:
4 M2
teraz zasłużony odpoczynek, koniec sezonu w tym roku robię wcześniej

Komentarze (5)

Gratulacje wyniku na maratonie i w generalce.

maniek85 06:10 wtorek, 27 września 2011

Hej Kuzynie super wynik w Generalce. 4 miejsce w elicie w najtrudniejeszym cyklu maratonów w Polsce robi wrażenie!!!
Dzięki kilku latom w Trialu wiem że tak naprawde siodełko tylko przeszkadza...:)

Mike z GPBT 05:54 wtorek, 27 września 2011

Dzięki Piotrek! Wy tez czytałem ostro cisnęliście w Łopuchowie.
Sztyca KCNC to było skandium czyli tak naprawdę aluminium. Przypadek losowy, bardzo mocno dobiłem, a jeszcze tydzień wcześniej śmiałem się z tego, że jak można złamać sztycę....
Kiera Ritchey Superlogic -karbonowa cały sezon mi ładnie służy wiec markowe włókno jest dobre.

Zbyhoo 22:36 poniedziałek, 26 września 2011

Gratuluje Zbyszek wyniku w Generalce !!!

Jak przy twojej wadze carbon pęka, to co by było przy mojej :)
Chyba się wyleczyłem z włókna, przynajmniej w kokpicie, siodełku i sztycy.

Pozdrowienia!

PIO_TREK z GPBT 21:56 poniedziałek, 26 września 2011
Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa staws

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]