Złota Wstęga Maraton

Niedziela, 21 sierpnia 2011 · Komentarze(0)
Po zawodach XC, czas na maraton. Wieczorne lądowanie się węglowodanami w postaci dobrych czeskich piw i makaronu.
Rano nie czułem się dobrze, nogi bolały, zakwas straszny. Start o 11, duże słońce i ciepło, ale niestety mało startujących, około 70.
Po starcie tempo średnie, po chwili wzrosło i na pierwszym podjeździe KTM Racing Team odjechał wszystkim. Ja jechałem swoje, po 10km doszła mnie 3 os grupa którą jechaliśmy z 15km, było ciężko, bo młode chłopaki dobre tempo nadawały pod górę, a mnie uda paliły, byłem bliski odpuszczenia koła, przetrzymałem jakoś do zjazdu z Jawornika i potem już było lepiej.
2 rundę zaczynałem na pierwszej pozycji z grupki, z daleka z przodu widziałem chłopaka z Ramirentu, myślałem że go złapię, nie dałem jednak rady. Druga runda była łatwiejsza, bo juz wiedziałem gdzie i kiedy będą podjazdy i zjazdy, rozłożyłem lepiej siły. Na metę wpadłem samotnie, okazało się że 45sekund za zwycięzcą, chłopak z Ramirentu (Wiktor Kaczmarek). Ku mojemu zdziwieniu cały KTM zjechał na mini, wiec byłem na 2 miejscu open, ale patrząc z boku nie jest to dobre miejsce, obstawa nie była za dobra,a Hebisz się wycofał.
Po zawodach zimna Holba Serak i zgon.

Komentarze (0)

Nie ma jeszcze komentarzy.
Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa esukc

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]