Dojazd asfaltami. Otem 1 kółko rekonesans, na początku pętli straszny syf, leśnicy urzędują i leżą drzewa. Potem 3 pętle szybko. Około 8m30s okrążenie. Powrót rozjazdowo
Jadąc na maraton w sobotę do Karpacza zahaczyliśmy o Paullinum w Jeleniej Górze gdzie tydzień wcześniej był Maja Race - Plus GP Langteam. Miałem blokadę w głowie i średnio mi się zjeżdzało, trasa strasznie trudna. Zaliczyłem dzwona, rozszczelniłem Gato z przodu, ale na szczęście miałem pompkę w aucie i udało mi się szybko znów uszczelnić na mleczku, bez dolewania nowego.
Do Biedruska asfatem, i po poligonie. Tabata, czyli 3x 5 serii 30s sprintu/15odpoczynku. 4 serii już nie dałem rady zrobić. Potem przez 10minut nie mogłem dojść do siebie. Na Morasku podjazdy i zjazdy, szybkim tempem. Rano zrobiłem serwis Elixirów. Wymieniłem płyn DOT 5.1. Z przodu mimo 2 lat jakie już przejechał wyglądał w miarę ok, był cimno żółty. Z tyłu wymianiałem 3miesiące temu, ale na DOT 4. Hamulce działają jak żyleta.
Od 2 tygodni jeżdzę z nową wkładką w kasku: MET GelO2 Pad Zastąpiłem nią ubitą wkładkę czołową, teraz kask lepiej trzyma sie głowy, wyogdniej jest, podobno bardziej higienicznie itd itp. Polecam! http://www.velo.com.pl/produkty/?m=9&pk;=%&id=3296
Po dniu regeneracji pojechałem na rower z chłopakami. Nogi zupełnie świeże, zrobiłem jeszcze z 20km po mieście szosówką a potem pojechałem MTB na morasko. Czułem się dziś rewelacyjnie!!! Podjazdy wszystkie zaliczone bez podpórki, zjazdy tez super. Zmieniłem klocki z tyłu, na nowe accenty półmetaliki. Nowy nabytek, używka ale w super stanie:
Dzięki temu rower oficjalnie uważam za skończony. Teraz jedynie kosmetyka, pancerze itd.