Mocno od początku. Nogi paliły, dopiero gdy po około 40miutach się rozgrzałem to sie lepiej jechało. AVs 33km/h. W Kiekrzu złapaliśmy skuter i 45km/h trzymaliśmy, znaczy ja cały czas z tyłu. Dawno nie jeździłem na szosie, ostatnio tylko zawodyi nic więcej.
Po 3 dniach przerwy (wyjazd, delegacja i sprzątanie) wreszcie pojechałem na rower, nie mogłem wytrzymać siedzenia w domu. Więc mimo deszczu lekkiego trening był. Trasa standard: Naramowice - Biedrusko (most ciągle w remoncie) i Murowana Goślina i powrót. do mostu avs 33,5. Z powrotem trochę wolniej. Podjazd w Radojewie 29-31km/h podjechany, tętno 177 i mroczki w oczach. Potem, rundka wokół Moraska: 11:53s.
Noga po paru dniach przerwy podawała, jechało mimo deszczu się mi dobrze. Nie mam na co narzekać.
dojazd do Rokietnicy. tam zacząłem test na tęno na progu mleczanowym. Potem "powrót" przez oborniki murowaną i biedrusko. Po drodze zrobiłem 3minuty Tabaty, ledwo dysząc. Nogi czuję, mieśnie pod koniec strasznie się zbiły, musiałem dużo się porozciągać.
Jazdy było 30 minut. Tętna zebrane z ostatnich 20 minut. Trasa: Start: Kiekrz za przejazdem start czasu: Rokietnica przejazd potem Sobota, Golęczewo i potem w prawo do Wargowa. Koniec przy przejeździe kolejowym. Trasa niby płaska ale muszę poszukać lepszej, bo było parę podjazdów i zjazdó których byc nie powinno wg Friela. Dane z 31 minut: Vavg: 36,6km/h Vmax: 54km/h
20minut jazdy, test: HRavg: 162 HRmax: 178
Jak zwykle pot lał się strumieniami, oddech bardzo wymuszony, im bliżej końca tym się coraz bardziej gotowałem.
ale tempo. juz na początku spuchłem. potem było lepiej do biedruska i murowanej. ale do obornik i obrzycka wiał konkretny wiatr boczno-twarzowy. Mateusz dawał głównie z przodu, ja się czasem wychylałem. Tętna około 155 a on 20 mniej... straszny wiatr. trasa: poznań-naramowice- biedrusko - murowana goślina - oborniki - obrzycko - szamotuły - rokietnica - kiekrz - poznań