Regeneracja, dziś powolutku. Odebrałem dziś opony Geax Saguaro 2.0 w wersji zwykłej zwijanej 528 i 518g. Będę je uszczelniał na obręczach ZTR. Będzie to moja broń na wszystkie warunki prócz błota na które szykuje Gato 2.1
Miałem zamiar zrobić trening jednak nie czuje się zregenerowany, zrobiłem sobie podjazd i zjazd na Morasku a potem do Bike Parku skoczyłem. SPokojna jazda.
Rano ledwo po schodach na polibudzie wszedłem. Było ostro, 5h ścigania w weekend to za dużo jak na razie. Ale jak mus to mus. Po południu lepiej, rozjazd wyszedł długi ale spokojny. Tętno nieistotne, około 110.
Nad Wartę do Radojewa terenem, tętna niskie, jakieś 110-120. Potem podjazd po belkach na Górę Moraską, najszybszy podjazd w życiu. Wszystko przez nowy rower! Zjazd też genialnie, szeroka kiera ale nie zahaczyłem o drzewo. Super kontrola.
Kolejny dzień regeneracji. WIOSNA n-ty raz, krótkie spodenki i przedłużacze, super. Pojechałem pobawić się na Cytadeli. Zrobiłem 4x podjazd po asfalcie od Garbar a następnie dużo izolacji nogi. Musze powiedzieć, że widać progres, ruchy są zupełnie płynne, nie to co w styczniu. Potem S1 a całość treningu można traktować jako S5. Złamałem szprychę od skakania ze schodów:D
potem do Skórzewa autem podskoczyłem składać maszynę na 2011, bójcie się, atakuję wagę SUB 10kg.