Wpisy archiwalne w kategorii

Zawody Maraton

Dystans całkowity:2767.00 km (w terenie 2555.00 km; 92.34%)
Czas w ruchu:132:07
Średnia prędkość:20.94 km/h
Maksymalna prędkość:72.00 km/h
Suma podjazdów:26600 m
Maks. tętno maksymalne:193 (98 %)
Maks. tętno średnie:169 (86 %)
Suma kalorii:83500 kcal
Liczba aktywności:35
Średnio na aktywność:79.06 km i 3h 46m
Więcej statystyk

Hanza Maraton 54km

Sobota, 3 lipca 2010 · Komentarze(0)
Kategoria Zawody Maraton
piach i jeszcze raz piach. i do tego skwar. 40*C w słońcu, pot się leje, fajne nagrody i trasa. trochę z xc i przełaju, trochę po płaskim. tumany pyłu

Powerade Międzygórze GIGA

Sobota, 19 czerwca 2010 · Komentarze(0)
Kategoria Zawody Maraton
13*C na starcie. Dylemat czy gamex zostawić. Ubrałem się na krótko, miałem nadzieję że się trochę ociepli. Jednak nie, było około 11-14 stopni ale nie narzekam. Na podjazdach było mi idealnie, a zjazdy.. cóż trwają chwilę.
Po starcie jechaliśmy chyba z 10minut zbitą grupą. Pierwszy zjazd asfaltowy i już 63km/h. Pierwszy podjazd szutrowy porządny, rozbija trochę. Czołówka hen daleko. My z Mateuszem swoim tempem ( a właściwe nie swoim tylko wyścigowym) jechaliśmy. Po 30minutach miałem wrażenie że coś mi nogi nie podają. Podjazdy były bardzo długie a na zjazdach dokręcałem na 3x9. Po 1 bufecie a Mateusz zrywa spinkę, na szczęscie miałem w zapasie. Zaczyna się podjazd pod Mały Śnieżnik. Zgon na maxa. Paru z TORQ-a mnie wyprzedziło, Zabłocki itd. Jechałem na maxa a mimo to Pyra mnie dogonił i jeszcze sobie żartował jak to ma w zwyczaju. Nawet Krzyżak mnie wyprzedził, ale chwyciłem mu koło. Prawie na górze Mateusz mnie dogonił. Przy samym szczycie było trochę błota i korzeni. Tam Mateusz z jakimś typkiem utknął na chwilę, minąłem Pyrę który jak zwykle miał awarię... Na początku zjazdu stał Golonko. Zaczął się najlepszy zjazd na całej trasie. Krzyżak trochę blokował, po chwili przepuścił. Te miny piechurów idących po szlaku... Pod koniec trochę ręce głównie palce mnie bolały. Dalej pamiętam tylko podjazdy i zjazdy. I tak w kółko. Z Rybakiem (B M S goleniów) próbowałem się ścigać, goniłem go chyba z 30km. Ciąłem się też non stop z kolesiem z Herbapolu, podjazdy wyjeżdżał super ale na zjazdach stał w miejscu. Podjazd asfaltem pod Jaskinię Niedźwiedzią był ciekawy, żelki sie przydały- Maxim to jest to! Końcówka trasy (od 60km) to było cięzko dużo płaskich i błotnych elementów i megowców ale na szczęscie pełna kultura.
Finisz już na prawdę zjeżdżałem na łeb na szyję..
33 Mce Open/13 M2

Powerade Złoty Stok Giga

Sobota, 15 maja 2010 · Komentarze(1)
Kategoria Zawody Maraton
Najcięższy maraton w życiu. Błoto i zimno. Podjazdy straszne, długie i wyczerpujące. Potem szybkie szutrowe zjazdy przy których nogi zamarzały. Było też parę zjazdów przy których nie wytrzymywały mi już ręce. Korzenie, kamienie i wszechobecne błoto. Po prostu bardzo ciężki maraton. Straciłem godzinę do zwycięzcy. Pech mnie nie opuszcza, na 600m przed metą złapałem laczka i biegłem z rowerem na finisz. Totalne upodlenie. Gruba warstwa błota na wszystkim, rower, nogi ciuchy kask itd... miejsce 33 open (bez kapcia byłoby 30) a 15 w M2.

Końcówka w Złotym Stoku (c) Katarzyna Mariak © Zbyhoo

Powerade karpacz GIGA

Sobota, 1 maja 2010 · Komentarze(0)
Kategoria Zawody Maraton
Super trudna trasa. Prawie wszytko zjechałem, prócz dropa na zielonym szlaku. Chomontowa z 2x2 zrobiona!
Było ciężko a miejsce 48open/23 M2 mimo kapcia, 3min pompowałem koło:/

muszę kupić pompkę airgun