Totalna porażka. Miałem odebrać spodenki z Puszczykowa. Jednak z powodu deszczu i chlapy na Dębcu zawróciłem, pojechałem na Maltę (tam kółko ze średnią 16kmh) i do domu.
po odbiór zamówienia Straszliwie zimno... 1 grudnia a już taka pogoda. Rok temu w grudniu krótkich spodenkach jeździłem.. Palce u nóg zupełnie zamarzają przy tej temperaturze, nie daję rady.
po maratonie w nogach nie zostało ani śladu. Miałem jechać rozjazd ale zaczęło padać i by się rozgrzać podkręcałem czasem tempo. Obym miał czas na jazdę bo inaczej w Rabce zapowiada się zgon