Ubrałem się na deszcz i pojechałem zrobić trening przed zawodami w niedzielę w Mrozach. Zrobiłem 3 serie P1 na szosie do Biedruska. Tak by się wprawić na zawody. Trochę zmokłem, ale nie jest źle. Jedynie nie ma rady na zmoknięte uda.
Dziś miałem zrobić Oborniki zgodnie z zegarem. Jak wyszedłem na zewnątrz to dopiero poczułem wiatr. Wiał akurat od wschodu, wiec dałem spokój z Obornikami. Pojechałem do Soboty, robiąc po drodze M2, 4x6minut w strefie 4. Pojechałem aż do Chludowa a potem powrót terenem. Przed Chludowem jechałem na tętnie 145 z prędkością 16km/h pod wiatr. Porażka! Powrót terenem był ciężki, jeepy rozjechały ścieżki i było pełno błota.
Pojechaliśmy z Józkiem do Suchego Lasu a następnie skrótem do Soboty. Potem trasa jak zwykle, Zielątkowo Wargowo Kowalewo a potem zjechaliśmy na "nowe" - Nieczajna Lulin Przecław Rostworowo i znów Rokietnica. Bardzo fajna trasa! Prowadzi przez same wiochy, nie ma aut, nikt na nas nie trąbi jak to ostatnio się zdarza na innych drogach. Potem już standardowy powró, wokół Moraska spotkaliśmy ekipę, Weronika Mateusz Wydra i Rakoczy. Tyle osób na rowerach nie widziałem dawno, co chwilę ktoś. Czyżby dopiero teraz zdjeli rowery ze ściany? My tam od bez lipy całą zimę napieramy:) Ogolnie to na poczxątku trochę miałem problem, nogi nie chciały puścić po wczoraj, ale potem ok. Typowy wyjazd E2.
Test tym razem na prawdziwym rowerze:) Pojechaliśmy z Mateuszem w stronę Murowanej, zacząłem jechać za Radojewem, włączyłem czas pulsu na moście w Biedrusku. Na początku prędkości 40-45 czasami nawet, tetno 185. Potem się uspokoiłem i jechałem tak około 35km/h. Tętno miedzy 177 a 180. Niestety z braku długiej spokojnej trasy pojechaliśmy przez Murowaną, tam tetno spadło na rondach. Za Murowaną w drodze do obornik wiatr był straszny, tiry walące piachem w twarz itd. Z tego powodu jak i z innych skończyłem test po 17minutach, a nie po 20. Ale można przyjąć że te 177 to jest dobra wartość bo na ostatnich zawodach po starcie też miałem przez 20minut tetno 178-185. Strefy się znacząco nie zmieniły od zeszłego pomiaru,ale inna metoda była, trenażerowa.
Kolejny dzień regeneracji. WIOSNA n-ty raz, krótkie spodenki i przedłużacze, super. Pojechałem pobawić się na Cytadeli. Zrobiłem 4x podjazd po asfalcie od Garbar a następnie dużo izolacji nogi. Musze powiedzieć, że widać progres, ruchy są zupełnie płynne, nie to co w styczniu. Potem S1 a całość treningu można traktować jako S5. Złamałem szprychę od skakania ze schodów:D
potem do Skórzewa autem podskoczyłem składać maszynę na 2011, bójcie się, atakuję wagę SUB 10kg.
Pierwszy start w sezonie 2011, od razu powiem że udany. Northtec MTB Zimą Mazovia, Józefów. Przed startem 2x BCAA i makaron. Pogoda ładna, +1*C i słońce, grunt zmrożony ubity śnieg i ściółka. Start o 10, ja miałem sektor 2 wiec po 1min dopiero ruszyłem. Nadałem bardzo wysokie tempo, praktycznie 20minut na tętnie 178-182. Dzięki temu jechałem na czele i nikt prawie mnie nie blokował. Po jakiś 30min miałem glebę na zakręcie na singletracku, trochę przód uciekł na zewnątrz i było bliskie spotkanie z lodem, wszystko uwiecznił fotograf:D Michała dogoniłem tak po 40minutach, dziwił się że idę tak ostro. Razem jechaliśmy do mety współpracując. Trasa ogólnie bardzo fajna, morenowa, mało płaskiego, ciągle po lesie, singletracki i drogi pożarowe. Czasami trasa prowadziła zupełnie poza szlakiem.
Msc 14open,10M2 1h33m, 4min straty do Rękawka Avg CAD 73