Wróciłem ze szpitala. 2 3cm śruby w rzepkę wkręcone, teraz wreszcie powinno być lepiej, rzepka zacznie się goić. 2-3 tygodnie o kulach, potem stopniowo powrót do zdrowia. Więcej będę wiedział za 2 tyg po wizycie kontrolnej. Sezon 2012 zacznie się dla mnie bardzo późno, takie życie.
Czerpię z tego sportu tyle zdrowia, że aż muszę trochę zwolnić, do końca grudnia sobie odpoczywam od roweru. Na gwiazdkę kupuję sobie coś takiego: 661 Kyle
Do Gekona, potem wokół Swarzędzkiego, potem nad Kowalskie i singiel. Zaliczyłem dziś porządne OTB, znów prawe kolano o beton... Zobaczymy co z tego będzie.
Dawno na rowerze nie jeździłem, od niedzieli. Pojechałem wiec do Murowanej, korzystając z temperatury. Dokładnie rok temu było też 11*C ale na minusie.....! Tempo szybkie, jakoś tam nie miałem ochoty na spokojne jeżdżenie, do tego dużo S1 na zjazdach. Musze zamontować pomiar kadencji.