Tabata na poligonie

Środa, 22 czerwca 2011 · Komentarze(0)
Mały peleton: Wera,Józek, Mateusz, Wojtek i ja. Pojechaliśmy na poligon robić Tabatę. Kwas w udach, ogień w mięśniach i płucach, "if it hurts, it must be good".
Na poligonie stała żandarmeria wraz z policją. Zatrzymywali samochody, ja akurat przejechałem obok nich z prędkością 45km/h, akurat w trakcie sprintu, nie zdążyli zareagować. Reszta peletonu została zatrzymana, 500zł lub się wracają. Wiec się wrócili. Ja dokończyłem jazdę i pojechałem na Kokoryczowe wzgórze, potem na singla, którym nie jeździłem od roku, tam spotkałem biegającego z psem prezydencika Grobelnego... Jego fryz poznać można z kilometra:D
Na koniec Morasko, krótki stromy podjazd po belkach, przez środek każdej z belek.

Komentarze (0)

Nie ma jeszcze komentarzy.
Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa ymokr

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]