do sklepów w deszczu
Poniedziałek, 6 września 2010
                    · Komentarze(0)
                  
        Kategoria Wycieczka luźna, Rozjazd, Po mieście
                 
          po maratonie w nogach nie zostało ani śladu. Miałem jechać rozjazd ale zaczęło padać i by się rozgrzać podkręcałem czasem tempo. Obym miał czas na jazdę bo inaczej w Rabce zapowiada się zgon
         
         


