Wpisy archiwalne w kategorii

Wycieczka luźna

Dystans całkowity:919.00 km (w terenie 507.00 km; 55.17%)
Czas w ruchu:49:00
Średnia prędkość:18.76 km/h
Maksymalna prędkość:78.00 km/h
Maks. tętno maksymalne:182 (92 %)
Maks. tętno średnie:145 (73 %)
Suma kalorii:10200 kcal
Liczba aktywności:25
Średnio na aktywność:36.76 km i 1h 57m
Więcej statystyk

Do Lusowa i powrót przez Skórzewo

Wtorek, 26 kwietnia 2011 · Komentarze(1)
Regeneracja, dziś powolutku.
Odebrałem dziś opony Geax Saguaro 2.0 w wersji zwykłej zwijanej 528 i 518g. Będę je uszczelniał na obręczach ZTR.
Będzie to moja broń na wszystkie warunki prócz błota na które szykuje Gato 2.1

Do Dziadków

Piątek, 10 grudnia 2010 · Komentarze(0)
po śniegu w mieście. powrót i cytadelka po ciemku

DO Biedruska we czterech

Niedziela, 28 listopada 2010 · Komentarze(0)
spadło więcej śniegu.
Pojechaliśmu na naramowice i wzdłuż Warty do zalanego mostku i potem asfaltem do Biedruska. Powrót poligonem. Zdecydowanie za ciepło w kurtce deszczowej!!
Brak pulsometru i licznika.

Na Dziewiczą z Mateuszem

Sobota, 27 listopada 2010 · Komentarze(0)
Rozpoczęcie sezonu 2010/2011

Po długich bojach ze zmianą napędu w zimówce w końcu po czasie ruszyliśmy.
Trochę śniegu w mieście, w lasach wiecej. Rower ok.
Tempo spokojne, momentami na podjazdach te 160bpm się zdarzało.
Czerwona kurtka + bielizna to złe rozwiązanie do lasu, za dużo się pocę.
przerwa na przebranie © Zbyhoo

Do Biedruska, KUREK i powrót z Tatą

Niedziela, 21 listopada 2010 · Komentarze(3)
Pojechałem do Biedruska zaczynając na Umultowie zimówką.
Wysoka woda, mostek zalany. Robiąc objazd spotkałem Kurka,

Zdjęcie ze strony www.kurek-rowery.pl

Potem dojechałem na poligon, machnąłem Tacie i nie poznałem go. Po 2s się zreflektowałem, poznałem i zawróciłem. Wróciliśmy razem prze Radojewo i Morasko. Jak tata depnął na płaskim to mnie odstawił!! Nowa szosówka to był super zakup.

Jutro czas na naprawianie zimówki i szykowanie na sezon zimowy 2011.

Zimówką z Luxim

Piątek, 19 listopada 2010 · Komentarze(0)
Luźna jazda, typowa rekreacja. Dużo kałuż ale było fajnie

do sklepów w deszczu

Poniedziałek, 6 września 2010 · Komentarze(0)
po maratonie w nogach nie zostało ani śladu. Miałem jechać rozjazd ale zaczęło padać i by się rozgrzać podkręcałem czasem tempo. Obym miał czas na jazdę bo inaczej w Rabce zapowiada się zgon

Lans nad Maltą ŁAŃCUCH

Sobota, 21 sierpnia 2010 · Komentarze(0)
na cytadelę, 1 kółko tempem raczej spokojnym. duże zniszczenia po deszcach
potem nad Maltę-trwaja mistrzostwa świata w kajakarstwie, jedno kółko - pełno ludzi i raczej niebezpiecznie do jazdy

ŁAŃCUCH